Serdecznie zachęcamy do zapoznania się z recenzją oraz opisem pomocy edukacyjnej wydawnictwa Tulula.pl, która może być przydatna w terapii logopedycznej.

Miałam okazję przetestować ostatnio uniwersalną pomoc od Tulula.pl, a jest nią ZESTAW 'Nazwij i wrzuć! zwierzęta polskie'. Z wielką radością Wam ją zaprezentuję. Pomoc otrzymałam w dużym opakowaniu, w którym znajdowało się pudełko z otworem - skarbonka do wrzucania żetonów. 60 żetonów z obrazkami zwierząt oraz kilka pustych, a także ścieralny marker.

 Dlaczego jest uniwersalna? Okazało się, że mogę ją wykorzystać w pracy z dziećmi tak naprawdę od pierwszego roku życia, aż do wieku szkolnego, mimo sugerowanego na opakowaniu wieku 3-6 lat. Można dostosować ją do wieku dziecka, ponieważ do pracy z najmłodszymi dziećmi wybieram tylko kilka żetonów np. kota, psa, krowę czy żabę, a w terapii starszych wykorzystuję również trudniejsze takie, jak sarna czy borsuk.

Wykorzystałam ten zestaw przede wszystkim do pracy z najmłodszymi dziećmi, do ćwiczeń wyrażeń dźwiękonaśladowczych oraz ćwiczenia motoryki małej. (Należy jednak pamiętać, by tak małe dziecko było pod stałą kontrolą dorosłego ze względu na to, że żetony są dość małymi elementami i mogłyby zostać zjedzone ;)). Kolejnym moim odkryciem jest to, że pomoc jest doskonałym tekstem do badania artykulacji! Miałam wczoraj przyjemność gościć niespodziewanie małą pacjentkę, którą potrzebowałam zbadać, a miałam przy sobie jedynie tę pomoc. Jakie było moje zdziwienie, gdy spojrzałam na umieszczone w broszurce nazwy zwierząt występujących w tym zestawie! Sarna, borsuk i lis sprawdziły realizację głoski S, szop, pszczoła i mysz głoski SZ i tak dalej. Zastanawiałam się, czy faktycznie nie posługiwać się nim jako właśnie krótkim testem, uzupełniając brakujące głoski własnymi wytworami (na pustych żetonach).

Kolejnym pomysłem do pracy są ćwiczenia pamięci. Podajemy dwie trzy, cztery nazwy zwierząt, a dziecko ma je wskazać i wrzucić do skarbonki. Może też odsłuchiwać odgłosy z płyty i wybierać zwierzęta, które wydają dane dźwięki.

Jestem w trakcie odkrywania możliwości tej uniwersalnej pomocy. Twórcy na swojej stronie polecają jeszcze inne zastosowania tworzenie 'rodzin' zwierząt (kogut-kura-kurczak), szukanie cech wspólnych (co ma dziób?) czy naukę czytania z wykorzystaniem pustych żetonów.

A czy Wy macie jakieś pomysły?

Agnieszka Zielińska, logopeda